środa, 16 grudnia 2015

Jakie prezenty chciałabym dostać na święta?

Cześć. Z racji tego, że coraz więcej osób zaczyna doceniać moje starania i moją pracę na blogu postanowiłam napisać luźny post co by podziękować Wam w ten sposób, że również o Was pamiętam. Pomimo zmęczenia i braku odpoczynku postanowiłam napisać post o prezentach, które mi się marzą i możliwe, że któryś z tych prezentów dostanę w tym roku pod choinkę. Wiem też, że w życiu nie jest najważniejsze aby tylko brać lecz to aby dawać. Mój narzeczony bardzo dobrze wie, że swoją ostatnią złotówkę oddałabym potrzebującym ale nie o tym dzisiaj...

Dzisiaj będzie o prezentach, które fajnie byłoby znaleźć pod choinką. Choć cokolwiek dostanę to i tak będę się bardzo z tego cieszyła. W tym wpisie wymienię kilka propozycji z czego jedne będą należeć do tych droższych ale te tańsze też tu znajdziecie. Dlatego zapraszam serdecznie wszystkich do czytania!

1) Pierwszą rzeczą, którą jest w stanie kupić raczej każdy przeciętny człowiek to puzzle. Tak, dobrze przeczytałeś najzwyklejsze w życiu puzzle. Od jakiegoś pół roku marzyłam o głupich puzzlach ale nie takich dla dzieci z Kubusiem Puchatkiem czy Myszką Mickey. Marzę o takich z jakimś ciekawym widokiem co ich ułożenie nie skończy się na jednej godzinie. Takie z 2000-3000 tysiące elementów myślę, że wystarczy na długie zimowe wieczory. Ich cena to około 30-50 zł ale zależy to od ilości elementów i marży narzuconej przez sklep. :-)



2) Drugą rzeczą jaką chciałabym otrzymać to biała szafa. Może to dziwne marzenie ale ostatnio bardzo zaczęły mi się podobać białe meble. Wiem, że w moim przyszłym domu będzie jasno i przejrzyście dlatego ostatnio po wypłacie zaszalałam i kupiłam sobie białą komodę i biały stoliczek w IKEI w Bydgoszczy. Oczywiście, żeby chociaż za komodę mi się zwróciło postanowiłam sprzedać fotel i biurko. Z biurka i tak nie korzystam, a laptopa zamiast na fotelu położę w końcu normalnie na stoliku gdzie przy okazji będę mogła położyć talerz z jedzeniem. Dlatego taka biała szafa dopełniłaby moje marzenia o białych meblach. Patrząc na to, że prezent jest praktyczny to 200 zł za szafę z IKEI, która mi się spodobała jest śmiesznie niska. :-)



3) Kolejna rzeczą jaka mi się bardzo marzy i zapewne już jej nie ma w sklepie to urządzenie do wypieku muffinek z Lidla. Tak się kręciłam koło niego i zamierzałam go kupić ale nadal go nie kupiłam pomimo tego, że kosztował po obniżce tylko 35 zł. Odkąd jestem z narzeczonym, który nauczył mnie szacunku do pieniędzy i odkąd sama zaczęłam na siebie zarabiać jednocześnie żal mi każdej wydanej złotówki. Może i nie nadaję się do kuchni ale jeżeli bym dostała takie urządzenie to chyba codziennie piekłabym świeże babeczki dla mężusia i mojej rodziny. :-D

4) Przedostatnią rzeczą o jakiej marzę i też jak na moją kieszeń do tanich nie należy to zestaw do manicure hybrydowego Semilac. Jego koszt to około 250 zł ale zważając na to, że malując koleżankom za 20 zł paznokcie lakierami hybrydowymi cena za taki sprzęcik wbrew pozorom może nam się zwrócić bardzo szybko. Znajome będą zadowolone bo zaoszczędzą na kosmetyczce co najmniej z dwie dychy więc owca cała i wilk syty. Dlatego jakby mi ktoś taki sprzęcik podarował to po nogach będę całowała. :-D

5) Piątą i ostatnią rzeczą, która mi przychodzi na myśl jest komplet modnej pościeli. Najlepiej, żeby była to pościel w kolorach pastelowych. W zeszłym roku była piżamka więc w tym musi być jakaś ładna pościel. W sumie to zauważyłam, że im jestem starsza na mojej liście do gwiazdora nie ma już ciuchów czy innych dupereli tylko w 80% są to rzeczy praktyczne, które przydadzą mi się zapewne w przyszłości. Nie mam pojęcia jaka może być cena takiej pościeli ale jeżeli jej nie dostanę to świat mi się nie zawali. Jak nie teraz to kiedyś na bank sobie na taką uzbieram i w końcu kupię. W końcu bardziej cieszą rzeczy, na których kupno długo trzeba zbierać i czekać co nie? 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już tu wszedłeś to zostaw po sobie mały ślad.
Będzie mi miło. :-)