piątek, 6 maja 2016

Co kupiłam na promocji -49% w Rossmannie? Krótki haul zakupowy.

Cześć. W dzisiejszym wpisie postanowiłam, że krótko opiszę Wam rzeczy, które udało mi się ostatnio upolować na promocji, która jeszcze trwa w drogeriach Rossmann. Były to trzy tygodnie, w których można było kupić ulubione kosmetyki w cenach znacznie niższych niż zazwyczaj. W pierwszym tygodniu promocji można było zakupić kosmetyki takie jak pudry, podkłady czy też róże i bronzery. W kolejnym eyelinery, tusze do rzęs, kredki do oczu lub cienie do powiek. Natomiast aktualnie jest jeszcze promocja na lakiery, szminki i błyszczyki. Dlatego jeżeli jeszcze w nic się nie zaopatrzyłyście to biegnijcie czym prędzej do Rossmanna na promocję -49%, która jeszcze trwa tylko do 9.05 bieżącego roku.

W pierwszym tygodniu promocji w Rossmannie kupiłam jedynie puder z Eveline, a także podkład dla siostry, który planuję opisać w innym wpisie. Wróćmy jednak do pudru i do tego co mnie podkusiło, żeby go wziąć? Jestem osobą, która stara się brać jedynie te rzeczy, które faktycznie mi się do czegoś przydadzą. Jednak czasami jak to kobieta lubię kupić coś co po prostu niekoniecznie jest praktyczne, ale do rzeczy. Pewnego dnia, a dokładniej na sam wieczór stwierdziłam, że po całym dniu moja skóra na twarzy przy użyciu samego podkładu świeci jak choinka. Dlatego postanowiłam zaopatrzyć się w puder, który zmatowi moją skórę. Cena pudru to jakieś 14 zł z groszami, a połowa jego ceny to jakieś 7 zł. Myślę, że jest to udany zakup i kosmetyk posłuży mi przez dłuższy czas. W kolejnym tygodniu zaopatrzyłam się w eyeliner, a także kredkę do oczu z Lovely, której używam do konturowania brwi. Do zakupu eyelinera przymierzałam się już jakiś czas temu i może Cię ten fakt zaskoczy, ale jest to mój pierwszy eyeliner. 

Nie wierzysz? To trudno! Wcześniej zdarzyło mi się może ze dwa lub trzy razy, że siostra namalowała mi kreski na powiekach. Dlatego postanowiłam, że przełamię się i dodam coś jeszcze do swojego codziennego makijażu. Coś co doda mu charakteru i eyeliner był strzałem w dziesiątkę. Jego normalna cena to około 8 zł, a promocyjna to jakieś 4 zł. Natomiast za kredkę do oczu dawałam jakieś 3 zł, a więc taniocha jak nie wiem. W obecnym tygodniu pokusiłam się jeszcze na czerwony lakier do paznokci i pomadkę do ust. Oba produkty są również jak dwa poprzednie z firmy Lovely. W ostatnim czasie mam fazę na pomadki o intensywnych kolorach. Tym razem postawiłam na pomadkę o kolorze ostrego różu, za którą zapłaciłam jedynie około 5,50 zł. Myślę, że takie intensywne kolory stanowią ciekawy akcent i dopełnienie całego makijażu. Jeżeli chodzi o lakier zakupiłam go w kolorze czerwonym, gdyż ostatnio praktycznie same pastele u mnie królują jeżeli chodzi o lakiery. 

Dlatego postanowiłam to przełamać krwistym czerwonym kolorem, za który zapłaciłam po przecenie jakieś 3 zł. Generalnie kiedyś miałam masę lakierów i je wyrzuciłam z tego względu, że powysychały i nie dało się nimi malować paznokci i był to błąd. Dlatego, że niedawno dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak rozcieńczacz do lakierów, ale jak to się mówi... Polak mądry po szkodzie. Za wszystko wydałam około 23 zł, a normalnie zapłaciłabym jakieś 46 zł więc jest duża różnica. Jeżeli też udało Ci się coś upolować to po prostu się tym pochwal w komentarzu lub na moim fp na Facebooku pod nazwą Monaries. :-)
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już tu wszedłeś to zostaw po sobie mały ślad.
Będzie mi miło. :-)