Od jakiegoś czasu na forach i w telewizji można dostrzec batalię, która się toczy o program 500+. Ustawa ta ma na celu zachęcić do powiększania rodziny w zamian otrzymując 500 zł na drugie i kolejne dziecko pod warunkiem, że poprzednie dziecko nie ukończyło 18 lat. W innym przypadku jeżeli pierwsze dziecko będzie miało ukończone 18 to drugie dziecko jest liczone jako pierwsze i może nie zostać mu przyznana taka pomoc. Ewentualnie na pierwsze dziecko można otrzymać 500 zł co miesiąc pod warunkiem, że wysokość dochodu na osobę w rodzinie nie przekracza około 800 zł na miesiąc. Jeżeli jesteście ciekawi mojego zdania i co o tym wszystkim myślę to zapraszam do czytania lektury...
Jest wiele osób, którym nie podoba się ten pomysł, ponieważ te pieniądze mogły przecież zostać przeznaczone na inny zupełnie cel. Tylko pytanie jaki? Ludzie są skonstruowani w ten sposób, że jednym coś się podoba, a drugim nie i na odwrót. Polska jest wolnym krajem i każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania ale kłótnią i tak gówno zdziałamy. Wkurwia mnie od jakiegoś czasu ta cała szopka i ludzie, którym w dupach coś nie pasuje. Jeżeli politycy przyznali by sobie po 500 zł podwyżki to ludzie mieliby pretensje, że okradają Polskę. Natomiast jeżeli politycy działają nad programem, który ma na celu pomoc to dlaczego nie? Oczywiście można te pieniądze przekazać na remont szkół, obiady w szkołach dla ubogich dzieci, staże czy szkolenia ale co to da? Skoro jedni dostaną to drudzy się zbuntują bo zawsze we wszystkim będzie stała jakaś przeszkoda i jeden coś dostanie, a drugi już nie. Inną sprawą jest to, że większość martwi się tym, że bezrobotni zaczną robić kolejne dziecko byleby dostać 500 zł na alkohol albo na coś innego. Na to wpływu już nie mamy i jedyne co nam pozostaje to być dobrej myśli, że tak się nie stanie.
Prawdę mówiąc mnie program 500+ nie zachęca nawet w najmniejszym stopniu do posiadania dziecka, ponieważ nie chcę sprowadzać dziecka na świat nie mając stabilności finansowej. Co z tego, że program ten wszedł już w życie i został podpisany nawet przez samego Prezydenta RP skoro 500 zł jest to niewielki dodatek, którym możemy się jedynie wspomóc. Nie jest to kwota, która pozwoli przeżyć dziecku miesiąc bo dochodzi do tego jeszcze ubiór i inne rzeczy niezbędne dziecku ale zawsze coś. Jeżeli dają to czemu tego nie przyjąć? Pomijam przypadki, w których to rodzice opływają w luksusach, a i tak pójdą po te 500 zł... Moim zdaniem program nie ma zadania zachęcić do posiadania większej liczby potomstwa, a raczej spełnia funkcję pomocy tym co już na tym świecie są. Tym, którzy świadomie sprowadzili dziecko i w wypadku losowym stracili pracę lub obcięto im znacznie pensję. Większość jednak nie rozumie całego przekazu tej całej ustawy bo są osoby co burzą się, że dlaczego tylko 500 zł dostanę skoro jest to mała kwota na utrzymanie przez miesiąc dziecka. Kurwa, a czy Ty robisz dziecko po to, żeby później państwo Ci je utrzymywało?
Tak więc sprawdza się tutaj idealnie stwierdzenie, że dając palec możesz stracić całą rękę. Warto jeszcze wziąć pod uwagę, że taki program obejmuje dzieci do 18 roku życia, a dalej nikt Ci już nie pomoże. Dlatego zanim nagrzejesz się na te zasrane 500 zł pomyśl co zrobisz jak Twoje dziecko skończy 18 lat? Wypierdolisz je do pracy zanim skończy szkołę bo pieniążki się skończą? Ja jestem świadoma tego, że dziecko może z domu wyfrunąć jak skończy studia czyli będzie miało około 24-25 lat. Może stwierdzić, że chce iść studiować dziennie więc przez kolejne lata Ja będę musiała mu pomóc ze swojej pensji. Nie chcę oceniać ustawy czy jest zła czy dobra. Ja tylko wyraziłam swoje poglądy, z którymi możesz się nie zgadzać bo masz do tego prawo. Natomiast Ja mam prawo mieć je w dupie i na odwrót. Generalnie są tego plusy jak i minusy ale o jedno Cię proszę. Nie sprowadzaj dziecka na świat tylko dla tych marnych 500 zł bo Twoje dziecko jest o wiele więcej warte! Natomiast jeżeli masz 2 czy 3 dzieci to nie traktuj tego jako źródła utrzymania, a jedynie jako fajny dodatek do pensji...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak już tu wszedłeś to zostaw po sobie mały ślad.
Będzie mi miło. :-)