W skład takiego zestawu wchodzą trzy produkty. Pierwszym z nich są kapsułki elastyny, które zwiększają napięcie na twarzy i są one przeznaczone do skóry dojrzałej. Elastyna jest białkiem, które występuje w organizmie człowieka i odpowiada ona za sprężystość i jędrność skóry. Niestety, z wiekiem proces ten zaczyna drastycznie spowalniać i to dość wcześnie, ponieważ już około 25 roku życia. Kolejnym produktem, który znajduje się w zestawie jest aktywny kolagen w żelu do skóry suchej i dojrzałej. Ten produkt jak i poprzedni jest również białkiem, które występuje w ludzkim organizmie, ale z biegiem lat ulega on zwyczajnie degradacji. Z tego względu nie wpływa to korzystnie na wygląd zewnętrzny skóry, a w dzisiejszych czasach praktycznie każdy chce chyba dobrze wyglądać. Dlatego właśnie taki kolagen w żelu pozwala na uzupełnienie braków kolagenu w komórkach u osób, u których skóra stała się mało elastyczna. Natomiast trzecim produktem był preparat dotleniający z koenzymem Q10. Krem ma bardzo przyjemną woń i przypomina zapach świeżych brzoskwiń, ale nie to jest najważniejsze.
Najważniejsza jest funkcja jaką pełni ta kremowa konsystencja. Ma ona za zadanie przetransportować wcześniej użyte produkty wgłąb skóry, ale również poprawić jej koloryt. Przejdźmy zatem do sedna sprawy. Co do kapsułek początkowo pomyślałam, że służą one wyłącznie do łykania z czym bardzo się myliłam. W opakowaniu oprócz produktów znajdował się malutki pojemniczek i szpatułka. Natomiast zawartość kapsułki należało wsypać do pojemniczka i dodać do niego kilka kropel kolagenu w żelu mieszając aż do uzyskania jednolitej masy. Taką masę należało nałożyć na oczyszczoną twarz. Ogólnie z taką maseczką babcia siedziała prawie godzinę. Natomiast nie znalazłam nigdzie informacji o zmywaniu twarzy po zabiegu. Niestety w tej kwestii trochę się zawiodłam, ponieważ trzeba było obmyć twarz z białych grudek, które się nie wchłonęły samoczynnie. W czasie zabiegu babci towarzyszyło uczucie naciągnięcia twarzy co wskazuje na prawidłowe działanie użytych produktów. Po zabiegu i zmyciu z twarzy pozostałości po kosmetykach nałożyłam na twarz babci preparat dotleniający z koenzymem Q10 o pięknym zapachu, który poprawił babci koloryt skóry, a także ją zmiękczył, wygładził i złagodził podrażnienia.
Może i takie produkty nie dają spektakularnych efektów jakby człowiek wyszedł prosto od chirurga plastycznego, ale na pewno skóra jest po nich miła w dotyku i gładka co potwierdziła moja babcia. Wiadomo też, że coś trzeba stosować przez jakiś czas, żeby to coś przyniosło jakiekolwiek efekty. Można to porównać do diety. Jedząc zdrowo przez dwa dni nie schudniemy 10 kg i to samo jest ze stosowaniem kosmetyków. Mimo wszystko zestaw pozwolę ocenić sobie za babcię, ponieważ jej opinię na temat działania produktów już znam. Zestaw oceniam 3,5 na 5. Także nie jest źle i mimo wszystko polecam ten zestaw na prezent dla bliskiej osoby jeżeli nie ma się pomysłu co kupić. Być może zamiast podarowania produktu warto byłoby zrobić niespodziankę tej osobie organizując jej trochę luksusu w domu i wykonując na niej ten zabieg jak zrobiłam to Ja na swojej babci? Pamiętajmy, że nie liczy się wartość prezentu, ale pomysłowość i chęci. Koszt takiego zestawu to około 60 zł, a więc cena nie za wysoka i adekwatna do jakości produktów. Dodam również to, że zestaw jest dość wydajny , a co najważniejsze nie uczula także duży plus. :-)
Taki zestaw możecie zakupić na poniższej stronie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak już tu wszedłeś to zostaw po sobie mały ślad.
Będzie mi miło. :-)