środa, 19 października 2016

Jesienny przepis na fit placuszki dyniowo-ziemniaczane!

Cześć. Dziś postanowiłam podzielić się z Wami świetnym przepisem na placuszki dyniowo-ziemniaczane. Ogólnie dotychczas dynię miałam okazję jeść jedynie w formie zupy krem. Natomiast dzisiaj postanowiłam to zmienić i upiekłam takie oto placuszki fit w piekarniku bez dodawania oleju. Jeżeli jesteś osobą, której szkodzą rzeczy tłuste i uwielbiasz zajadać się warzywami to ten wpis jest właśnie dla Ciebie.

Przepis, który za chwilę podam wykonasz samemu bez większych problemów. Dlatego dużym jego plusem jest właśnie to, że nie potrzebujesz ogromnego talentu kulinarnego i specjalnych narzędzi kuchennych. Jest to fajna odmiana i opcja zastępcza dla tradycyjnych placków ziemniaczanych, smażonych najczęściej przez nasze mamy i babcie na tłustym oleju, który niekoniecznie jest dobry dla naszego organizmu. Uważam, że jesień pomimo swojej smutnej aury posiada również dary, z których powinniśmy korzystać. Jednym z takich darów jest właśnie dynia i nie jest to warzywo wielosezonowe. Dlatego tym bardziej powinniśmy to docenić. Produkty do wykonania placuszków dostaniecie praktycznie w każdym markecie. Jeżeli chodzi o dynię radziłabym raczej kupić ją od osób prywatnych z targowiska, ponieważ mamy wtedy większą pewność, że u nich warzywa są lepszej jakości i przede wszystkim są świeże. Ja dyni na szczęście nie muszę kupować, ponieważ dziadek przynosi mi ją z działki, ale do rzeczy. 

Potrzebne Ci będzie:

- Tarka,
- Ostry nóż,
- Łyżka do nakładania placków,
- Papier do pieczenia,
- Blaszka,
- Pół małej dyni,
- Trzy średniej wielkości ziemniaki,
- Kawałek cebulki do smaku
- Szczypta soli,
- Szczypta pieprzu,
- Jedno lub dwa jajka. Jeżeli boisz się o podwyższony cholesterol możesz użyć samego białka z 2-3 jajek,
- Trochę mąki. Oczywiście wybierz sobie taką jaka Ci najbardziej odpowiada,


1) Na początku należy oczyścić środek dyni z gniazd nasiennych. Po oczyszczeniu dyni z niepotrzebnych rzeczy należy pokroić ją na mniejsze kawałki i obrać z nich twardą skórę zewnętrzną. Następnie należy zetrzeć dynię na tarce na grubych oczkach. To samo należy zrobić z trzema średniej wielkości ziemniakami i kawałkiem cebulki, który dodałam do smaku. Oczywiście momentu jak ścieram dynię, ziemniaki i cebulkę nie pokazałam, bo nie byłby to za ciekawy widok. :-D 


2) Następnie należy dodać 2 jajka, ale jedno też wystarczy. Jeżeli jesteś osobą starszą i boisz się o cholesterol to zamiast całych jajek możesz dodać same białka z 3 jajek.


3) Kolejno dodajemy szczyptę soli, szczyptę pieprzu i inne ulubione przez nas przyprawy. Następnie należy dodać około 6-8 łyżek mąki. Oczywiście to jaką mąkę dodamy to wyłącznie nasza decyzja. Ja dodałam jakąś najzwyklejszą. Dlatego, że kiedyś już miałam nauczkę jak wybrałam mąkę typu bio i znalazłam w niej robaki. Widać, że sama natura skoro robaki się w niej zalęgły, ale wróćmy do tematu. :-D 



4) Konsystencja w misce powinna być lepka. Nie może być ona wodnista, ale i nie może w niej stać łyżka na baczność. 


5) Kiedy już wszystko jest gotowe należy na blaszkę położyć papier do pieczenia. Przygotowaną chwilę wcześniej masę nakładamy na blaszkę i formujemy w placki. Ja polecam średniej grubości lub cienkie, ponieważ grube może Ci być ciężko później obrócić i mogą być w środku surowe. W rozgrzanym piekarniku należy je piec około 8-10 minut w 180 stopniach z jednej strony i po tym czasie odwracamy je na drugą stronę i pieczemy tyle samo. Po wyciągnięciu ich z piekarnika najlepiej zjeść je od razu, bo wiadomo, że odgrzewane nie smakuje już tak samo. Smacznego! :-)



Warto też pamiętać, że przepis warto modyfikować po swojemu. To znaczy, że jeżeli nie lubisz cebuli to jej nie dodawaj, bo nie ma nic gorszego niż zmuszanie się do czegoś. Dodaj coś co Ci smakuje i coś, co według Ciebie będzie bardziej pasować do przepisu. :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już tu wszedłeś to zostaw po sobie mały ślad.
Będzie mi miło. :-)