czwartek, 21 grudnia 2017

Zestaw od INVEO, czyli jak należy pielęgnować brwi by nie przesadzić.

Dzisiejszy wpis trafił typowo w mój gust, ponieważ porusza temat tylko i wyłącznie brwi. Odkąd pamiętam zawsze miałam bzika na ich punkcie. Już za dzieciaka próbowałam kombinować i przerabiać je na swój sposób. Przed własną Komunią Świętą zgoliłam nawet pół brwi golarką, także nieudane pierwsze próby pielęgnacji brwi mam jak widać również za sobą. Dlatego serdecznie zapraszam do czytania wpisu tych, co dopiero zaczynają swoją przygodę z brwiami i tych, którzy mają już za sobą jakieś doświadczenie.

Jeżeli chodzi o regulację brwi i poważniejszą ingerencję w nadaniu im konkretnego kształtu zaczęłam dopiero w Gimnazjum. Wtedy jak wiadomo okres dojrzewania robi swoje i każda z dziewczyn chce wyglądać i czuć się doroślej poprzez sposób ubierania, makijaż, a kończąc na regulowaniu brwi i depilacji. Okres Gimnazjum zdecydowanie nie był to dobry moment, w którym to mogłam z dumą poszczycić się brwiami. W tamtym czasie przypominały one zdecydowanie niteczki, albo plemniki i raczej wolałabym zapomnieć o tym co z nich zrobiłam. Myślałam, że im bardziej je wyreguluję i im więcej włosków usunę będzie wyglądało to jeszcze lepiej. Niestety, w niektórych przypadkach minimalizm wcale nie oznacza, że coś jest dobre. Przynajmniej nie obecnie, gdzie panuje moda na gęste i wyraziste brwi. Większość kobiet korzysta z makijażu permanentnego, żeby zagęścić swoje własne brwi. 

Oczywiście każdy lubi co innego i nie mam zamiaru nikomu narzucać swoich racji. Jednych kręci wyrwanie swoich własnych brwi i namalowanie ich na nowo od szklanki, a innych kręcą brwi namalowane czarnym markerem. Jednak ani to pierwsze, ani to drugie nie jest dobre. Dlatego jeżeli chcesz uzyskać jak najbardziej naturalny wygląd brwi i nie chcesz, aby rzucały się one jako pierwsze w oczy to idealnie trafiłaś. Podpowiem Ci jak tego czynu dokonać, choć sama mam słabość do grubych i wyrazistych brwi i nie mam tu na myśli rysowanych markerem. Dla niektórych henna może wydawać się czarną magią, ale tak nie jest. W przypadku henny od INVEO jest aplikator, którym od razu rozrobioną już hennę nakładamy na oczyszczone brwi. Staramy się oczywiście nie wyjeżdżać poza linię własnych brwi. Ich kształt ma być naturalny. 

Powinniśmy mieć też świadomość, że jak wyjedziemy dalej to henna tak szybko nie puści nam koloru ze skóry. Jeżeli chcemy by nasze brwi były tylko delikatnie przyciemnione powinniśmy hennę zmyć po 3-4 minutach, a jeżeli interesuje nas efekt mocniejszy to 6-8 minut. Dopełnieniem tej całości będzie użycie wypełniacza do brwi również z firmy INVEO. Jest to szczoteczka przypominająca tą od tuszu do rzęs. Szczoteczką delikatnie czeszemy brwi, wypełniając jednocześnie wolne przestrzenie między nimi. Jeżeli nie mamy własnych brwi to szczerze mówiąc raczej nic nią nie zdziałamy. Oba produkty nie uczulają co jest ogromnym plusem. Podsumowując do wyboru mamy aż dwa odcienie, a mianowicie czarny i brązowy. Oba produkty możecie zakupić w drogeriach Natura lub Rossmannie, a także w internecie. Cena henny i wypełniacza to około 10 zł.

Link do strony, gdzie możecie zakupić oba produkty od INVEO:

- Henna do brwi
- Wypełniacz do brwi















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już tu wszedłeś to zostaw po sobie mały ślad.
Będzie mi miło. :-)