wtorek, 11 kwietnia 2017

Wiosenne nawilżanie z zestawem od Sayen.

Czy zastanawiałaś się co może sprawić, że Twoja skóra po zimie na nowo stanie się nawilżona i promienna? Jeżeli tak to dobrze trafiłaś/eś! W dzisiejszym wpisie pokażę Ci produkt, który od razu podbił moje serducho. Wykonałam go na sobie już dwa razy i jestem nim zachwycona!

Będąc w ubiegłym roku w grudniu na spotkaniu blogerskim w Poznaniu poznałam wiele firm, o których istnieniu nie miałam nigdy wcześniej bladego pojęcia. Jedną z nich jest firma Sayen, która produkuje wysokiej klasy kosmetyki oparte na wyselekcjonowanych składnikach aktywnych. Każdy znajdzie u nich coś dla siebie, ponieważ firma w swoim asortymencie posiada kosmetyki dopasowane do każdego typu cery. Moja skóra po zimie pomimo stosowania przeze mnie przeróżnych kremów nie była dostatecznie nawilżona. Dlatego zdecydowałam się przetestować zestaw intensywnie nawilżający, który otrzymałam na spotkaniu. Na ulotce, która znajdowała się w środku opakowania znalazłam wszystkie potrzebne informacje do wykonania zabiegu. Każda z tubek była też dodatkowo ponumerowana, żeby się nie pomylić przy nakładaniu. 

Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było oczyszczenie twarzy z makijażu i wszelkich zanieczyszczeń dnia codziennego. Po tej czynności nałożyłam całość tubki z zawartością peelingu na twarz. Powiem szczerze, że piekło i swędziało niemiłosiernie i miałam ochotę od razu zmyć go z twarzy. Jednak była to normalna reakcja, ponieważ w ulotce znajdowała się informacja o tym, że może wystąpić uczucie pieczenia. Peeling należało trzymać na twarzy od 5 do 10 minut, a następnie zmyć go za pomocą włókniny dołączonej do opakowania. Po zmyciu peelingu zauważyłam już ogromną różnicę, ale to nie koniec. Kolejną wykonaną przeze mnie czynnością było nałożenie całej tubki z numerem dwa, w której znajdowała się maska. 

Maskę należało trzymać nieco dłużej niż peeling, a dokładniej jakieś 15 do 20 minut. Jednak była to dla mnie sama przyjemność, ponieważ jej zapach był przyjemny i delikatny. Podobnie jak peeling maskę należało także zmyć z twarzy włókniną, którą uprzednio należało zmoczyć w ciepłej wodzie. Ostatnim etapem było nałożenie kremu na twarz, który doskonale zakończył cały zabieg. Krem bardzo ładnie pachnie i nie zostawia po sobie tłustych śladów. Ogólnie zestawy zabiegowe od jakiegoś czasu są dostępne jedynie dla specjalistów do profesjonalnej pielęgnacji skóry. Mimo wszystko polecam wypróbować inne produkty tej marki, które dostaniecie na ich stronie lub w wybranych gabinetach medycyny estetycznej. Sam zestaw oceniam w skali od 1 do 10 na 9 ze względu na to, że jest dostępny jedynie dla salonów kosmetycznych. :-(














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już tu wszedłeś to zostaw po sobie mały ślad.
Będzie mi miło. :-)